czwartek, 27 czerwca 2013

[o1]



Każdy myśli, że moje życie usłane jest od samego początku różami, ale nikt mnie nie zna i nikt tak na prawdę nie wie ile w życiu trzeba przejść aby coś osiągnąć. Co z tego, że damy cały wkład w to co już osiągnęliśmy, skoro w ciągu paru sekund można coś spieprzyć. Mam kochającego mnie brata oraz rodziców, zawsze mogę na nich polegać, ale nie zawsze mogą mi pomóc. Jednak nie wiedzą tak na prawdę o wielu moich sprawach, nie mogę nic powiedzieć. Siedzę w czterech ścianach swojego pokoju i myślę ile się zmieniło. Ilu rzeczom mogłam się sprzeciwić, lecz tego nie zrobiłam. Najbardziej żałuję dnia kiedy poniosły mnie procenty oraz nieopamiętane uczucia do chłopaka którego wciąż darzę takimi samymi uczuciami jak wtedy. Żałuję... żałuję, że wtedy wypiliśmy za dużo i ponieśliśmy się emocją. Od tego dnia dostaję tajemniczo-anonimowe sms'y. Przeraża mnie fakt iż jestem kontrolowana przez kogoś na każdym kroku, nie wiedząc co się w danej chwili stanie. Muszę uważać na każdy swój ruch, na każde swoje słowo... po prostu na wszystko, jednak czasami i to nic nie daję, gdyż anonimowe sms'y przychodzą i z każdym dniem psują mi psychikę. Nie potrafię skupić się na niczym innym...

Kolejny dzień... Poniedziałek.

Zadzwonił mój budzik w telefonie... godzina 8. Otworzyłam oczy i leniwie przeciągnęłam się na łóżku. Zsunęłam prawą nogę, potem lewą z łóżka i już po chwili obie znajdowały się na podłodze. Skierowałam się do łazienki . Wzięłam szybki i odprężający prysznic po czym ubrałam się w ten zestaw ubrań, swoje długie blond włosy delikatnie przeczesałam szczotką i zostawiłam rozpuszczone, na twarz nałożyłam tylko eyeliner i przezroczysty błyszczyk. Sprawdziłam niepewnie czy nie dostałam aby "nowej" wiadomości. Nie widząc niczego nowego spokojnie odetchnęłam i wyszłam na śniadanie. Na dole czekał już na mnie Harry.
- Szybciej młoda bo spóźnimy się do szkoły. - poinformował mnie Harry, idący do auta.
- Juuuż!! - odpowiedziałam z pełna buzią i poszłam za nim.
Stanęłam podirytowana przed autem.
- Znowu ty prowadzisz?
- Tak, a co?
- Nie, nic!
Wsiadłam do auta. Po jakiś 20 minutach byliśmy na miejscu. Przed szkołą stała reszta chłopców. Podeszłam do każdego po kolei i się z nimi przywitałam. Nie ukrywam, że kontakt wzrokowy z blondynem, jest dość krępujący. Oboje pamiętamy co stało się ostatniej imprezy... Nagle poczułam wibrację w torebce, wyciągnęłam telefon i już wiedziałam od kogo była wiadomość.


Obróciłam się niepewnie na pięcie i rozejrzałam dookoła. Nikogo nie było prócz idących w stronę szkoły chłopaków... Więc skąd wzięła się ta wiadomość i kto mógł ją wysłać?? Spojrzałam jeszcze raz na ekran... " Miej oczy szeroko otwarte... Widzę wszystko"... WSZYSTKO?? 
Z zamyśleń wyrwał mnie krzyczący głos chłopaków.
-Ellie idziesz?? 
Pokiwałam twierdząco głową, odwróciłam się raz jeszcze za siebie i powolnym krokiem zmierzałam w ich stronę. 
Całą szóstą weszliśmy do klasy, gdzie miała się zaraz odbyć lekcja... Usiadłam na swoim stałym miejscu a tuż obok mnie Niall. Zdziwiło mnie to trochę bo nigdy nie siadał obok mnie na lekcjach. 
- Możemy pogadać? - zapytał niepewnie 
Rozejrzałam się po klasie czy nikt nas nie obserwuję.
- Tak!
- Chodzi o to co zaszło na imprezie, ja...
- Nie mamy o czym rozmawiać Niall! - przerwałam mu w pół zdania - To było raczej nie zamierzone. Oboje byliśmy pijani i nie myśleliśmy trzeźwo. 
- Ellie... ale mi chodzi o coś ...
- Niall!! - krzyknęłam!
Klasa się na nas spojrzała.
- Powiedziałam, że nie mamy o czym rozmawiać. 
Opuściłam swoje miejsce i wyszłam trzaskając za sobą drzwi...
Osunęłam się po ścianie a słone łzy spływały mi po twarzy.
- Boże, gdybyś tylko wiedział- pomyślałam.
Usłyszałam wibrację w torebce. Wyjęłam telefon i zaczęłam czytać, krótki tekst jaki się tam znajdował.


Nie wytrzymałam i rzuciłam, telefonem o ścianę. Łzy spływały po mojej twarzy strumieniami...
- Dlaczego? - powtarzałam cicho. 




18 komentarzy:

  1. Omomomom świetne, dawajta nexta *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialne
    Przepraszam za spam
    Fabuła bloga - Chicago. Miasto przez wielu pożądane. Jednak czy warto? 16 letnia Mia Shepherd mieszka tu od małego dziecka, lecz skrywa sekret który według obcych temu miastu - jest wręcz niemożliwy. Lola i Amanda Thompson to córki szanowanego adwokata - Jhames'a Thompson'a, który pomoże dziewczynie zacząć nowe i porządne życie.
    Wszyscy skrywają sekrety, które nie zawsze można zobaczyć w dobrym świetle. Czy wyjdą one na jaw? Czy przyjaźnie przetrwają próby? Czy wszyscy zaakceptują prawdę?
    link http://rich-poor-lucky.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. O maj gad <3 kiedy next ?
    ~Agnieszka Balas

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaje*iste, pisz dalej :D

    OdpowiedzUsuń
  5. WOW ! Jestem pod wrażeniem :) Jets niesamowity !! czekam na kolejną część ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Już się zakochałam w tym blogu <3 Czekam na kolejny! :D <333

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedy następny? :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Super,Trochę tajemniczo... Kiedy następny ??? Czekam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo Fajny czekam na następny :) ^.^ *&*

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajny, bardzo mi się podoba, ale do złudzenia przypomina mi 'Wy będziecie następni' Sophie. Będę czytać dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Gdzie ja byłam, jak rozdawali talent ? Hmm ? *-*
    Ciekawe, kto jest tym głupim anonimem, który nawiedza naszą Ellie. :c Ojoj. :/
    No nic, muszę czekać na następny. ;3

    Ciao,
    Velvet .xx

    OdpowiedzUsuń
  12. Trafiłam na ten blog przypadkiem i bardzo się wciągnęłam . Świetny : 33 . Obserwuję : * Zapraszam do mnie : http://i-will-catch-you-if-you-fall-shawty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Czekam na następny i się doczekać nie mogę :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Hej organizuje akcji dla chłopców jeśli chcesz się dołączyć napisz mi na moim blogu pod imaginem
    swój adres email. Fajnie było by gdybym zebrała dużą grupe ludzi. Z góry dzięki :)

    OdpowiedzUsuń

Zakaz kopiowania!!!get_out.ogg
2013
czerwiec lipiec sierpień
brak
wrzesień październik listopad